3.9 C
Pionki
środa, 8 maja, 2024

[FOROLEACJA] Oddali hołd bohaterom. Pionki uczciły 79. rocznicę rozstrzelania dziesięciu partyzantów Armii Krajowej

Popularne

To już siedemdziesiąt lat od tragicznego wydarzenia w Pionkach – rozstrzelania dziesięciu partyzantów przez niemieckiego okupanta. Egzekucji dokonano 22 kwietnia 1944 roku przy obecnej ulicy Zwoleńskiej. Pionki, tradycyjnie – jak co roku upamiętniły poległych bohaterów.

Tego dnia za Ojczyznę tragicznie zginęli: Jan Cieślik, Adam Guzal „Jarema”, Józef Marek „Kier”, Mieczysław Marzysz, Stanisław Połeć „Cichy”, Władysław Rybka, Jan Wrona, Władysław Baran, Stanisław Podolski, Stefan Sztuka.

Wzorem lat poprzednich uroczyste obchody upamiętniające partyzantów Armii Krajowej rozpoczęły się w niedzielę o godzinie 11:30 Mszą Świętą w kościele pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbe. Po nabożeństwie, które odprawił ksiądz proboszcz Wojciech Tyburcy, pamięć poległych bohaterów została uczczona przed pomnikiem Gloria Victis przy ulicy Zwoleńskiej.

W tegorocznych obchodach udział wzięli przedstawiciele parlamentu, poseł Mirosław Maliszewski oraz Konrad Frysztak, przedstawiciele Urzędu Miasta Pionki, wiceburmistrz Kamila Kaczorowska, sekretarz urzędu Barbara Siek, radni miejscy, harcerze, przedstawiciele szkół oraz harcerze.

– Jak co roku stajemy przed pomnikiem Gloria Victis, by pochylić czoło przed bohaterskimi czynami mieszkańców Pionek i okolic, którzy przed 79 laty odważnie stawili czoła niemieckiemu okupantowi. Kiedy swoimi bohaterskimi czynami chcieli odbić zakład prochu w Pionkach. Trzeba pamiętać o tych bohaterskich czynach zawsze z tego względu, że wolność i pokój nie została nam dana raz na zawsze. O tym przypominają chociażby wydarzenia za naszą wschodnią granicą. Gdzie kolejny okupant najechał tym razem na niepodległą Ukrainę. Trzeba o tym pamiętać, bo za każdym razem nasza siła, hart ducha i wola walki jest ważna kiedy musimy stawić czoła przeciwnością. Dziś Oczywiście jesteśmy bezpieczniejsi niż przed 80 laty, dlatego, że jesteśmy silni naszymi sojuszami. Sojusz Północnoatlantycki, Unia Europejska, to dziś nasi twardzi partnerzy, którzy pozwalają nam funkcjonować, zwłaszcza w tych niebezpiecznych czasach. Pamiętajmy o wydarzeniach, które miały miejsce przed 79 laty, pochylmy po raz kolejny czoła i zobaczmy się tutaj tak samo bezpiecznie jak dziś. Za rok. Cześć i chwała bohaterom. – mówił poseł na sejm Konrad Frysztak

– Tu nie opodal, gdzie dziś stoi pomnik Gloria Victis, 22 kwietnia 1944 roku odbyła się publiczna egzekucja partyzantów- synów polskiej ziemi, którzy oddali życie za wolność ojczyzny. To miejsce szczególne w sercach mieszkańców Pionek i okolic, bo upamiętnia miejsce kaźni. Spotykamy się dziś w 79. rocznicę mordu partyzantów, którego sprawcami byli hitlerowcy. Na miejsce egzekucji wybrali punkt, gdzie można było spotkać najwięcej ludzi. Aby wszyscy mogli zobaczyć, co czeka tych, którzy zechcą walczyć z okupantem hitlerowskim albo faszystowskim. Dzisiaj, kiedy modlimy się i myślimy o lokalnych partyzantach, to nie chcemy wynosić ich na ołtarze jak świętych. Nasza wspólna modlitwa i obecność w tym symbolicznym miejscu jest najlepszym dowodem, że uważamy ich za ludzi, którzy zawsze będą w naszej pamięci. Uczymy tej pamięci kolejne pokolenia, tak jak kiedyś uczono nas. Ale my musimy pamiętać również o tym, że nie byli to ludzie, którzy chcieli żyć w rzeczywistości opanowanej przez fałsz i podstęp. Podjęli walkę, która wymagała od nich ogromnego poświęcenia, gdyż decydowała o ich przyszłości młodości, rodzinach i całym życiu. Ważny i zawsze niezwykle aktualny jest tok myślenia przekazywany przez tych ludzi. Po pierwsze odrzucenie fatalizmu, gdy Polska została zaatakowana, a nasze miasto stało się ważnym punktem i miejscem dla hitlerowskiej armii. Ludność była uciskana i deptana pod jarzmem okupantów, ale postanowiła stawić opór. Jest to przesłanie, które do dziś przypomina nam, że mimo przeciwności losu, musimy się nieustannie mobilizować i z podniesioną głową walczyć o wspólne dobro. Po drugie – zwycięstwo jest możliwe tylko dzięki woli i naszej determinacji. Naród nie poddaje się i pozostaje niepokonany. Płomień oporu naszych bohaterów nie może nigdy zgasnąć, bo nawet wówczas, kiedy wszystko wydaje się stracone, zawsze pozostaje promek honoru i nadziei. Stoimy w miejscu ważnym dla lokalnej społeczności. Słowo „bohater” nigdy nie traci swojej mocy i siły sprawczej. Mówimy o bohaterach w Ukrainie, o największym poświęceniu-poświęceniu życia dla swojej ojczyzny. Narody i państwa potrzebują bohaterów, ludzi niezłomnych, gotowych na najwyższe poświęcenie, bez nich nie ma wolności. Nasza pamięć i szacunek dla przodków są fundamentem naszej wspólnoty. Dziękuję wszystkim, którzy przybyli tutaj, by wspólnie celebrować ważną datę w historii naszego miasta i zechcieli poświęcić czas, by upamiętnić okrutną śmierć partyzantów w miejscu tragedii. Cześć i chwała bohaterom. – dodała wiceburmistrz Pionek, Kamila Kaczorowska

Na zakończenie część oficjalnej , delegacje samorządowców, w tym wiceburmistrz Kamila Kaczorowska oraz radnych  miasta i gminy Pionki, posła RP Konrada Frysztaka, harcerzy, przedstawicieli partii politycznych, służb mundurowych, uczniów i nauczycieli oraz dyrekcji pionkowskich szkół, a także kombatantów złożyły wiązanki. 

Z kart historii

25 lutego 1944 roku grupa partyzantów Armii Krajowej (wśród nich również Adaś Guzal ps. „Jarema”) przeprowadziła atak na wartownię Fabryki Prochu. Akcja zakończyła się niepowodzeniem, podczas gwałtownej strzelaniny życie stracił partyzant o pseudonimie „Orzeł”, a Adaś Guzal został ranny w głowę. „Jarema” początkowo ukrywał się w Augustowie, a później w Pionkach w mieszkaniu Józefa Marka pseudonim „Kier”. Niestety, kolaborant zdradził miejsce pobytu „Jaremy” i Niemcy aresztowali zaskoczonych mieszkańców. Przez kilka tygodni partyzanci Armii Krajowej byli przesłuchiwani i torturowani w radomskim gestapo. 19 kwietnia 1944 odbył się sąd doraźny i partyzanci zostali skazani na śmierć.

 

 

Czytaj więcej

- Reklama -

Ostatnio dodane

Skip to content