16 C
Pionki
sobota, 4 maja, 2024

Trzy kroki w obłoki – Olaf Brzeski, Michał Budny, Dominika Olszowy. Nowa ekspozycja w radomskiej Elektrowni

Popularne

Zapraszamy za tydzień, w czwartek, 14 września, o godz.18.00 na wernisaż wystawy Trzy kroki w obłoki – Olaf Brzeski, Michał Budny, Dominika Olszowy.

Kurator: Łukasz Gorczyca
Współpraca: Romuald K. Bochyński
Otwarcie wystawy: 14 września (czwartek), godz. 18.00, taras Elektrowni
Wystawa czynna do 29 października 2023

Wystawa na tarasie Elektrowni łączy w nieoczywistą całość prace trojga artystów o oryginalnym i nieortodoksyjnym stosunku do sztuki rzeźbiarskiej. Dla Olafa Brzeskiego (ur. 1975) punktem wyjścia jest rysunek i wpleciona weń historia –  przeżyta, wyśniona lub myląca jedno z drugim. Michał Budny (ur. 1976) jest mistrzem poetyckiego minimalizmu, a energia jego prac wynika z oszczędności gestu i siły użytego materiału. Z kolei Dominika Olszowy (ur. 1988) łączy teatralną wyobraźnię z lirycznym upodobaniem do ubogich materii i obiektów dnia codziennego.

Trzy prezentowane na wystawie obiekty spotykają się nieprzypadkowo. Każdy z nich na swój własny sposób opowiada o metaforycznej podróży, ale też – z czysto rzeźbiarskiego punktu widzenia – każdy ma wpisany w swoją formę ruch, zaś zmierzonym kontekstem ich prezentacji jest otwarta przestrzeń. Po raz pierwszy rzeźby te były prezentowane wspólnie latem 2022 roku w ramach Ogrodu Rzeźby Raster w Warszawie (Łukasz Gorczyca).

Olaf Brzeski, Wedrowiec 2022, fot. Dzięki uprzejmości galerii Raster

Olaf Brzeski, Wędrowiec, 2022, stal, farba, beton, 255 × 80 × 355 cm

Monumentalna, uformowana ze stalowych rur i prętów figura wędrowca to opowieść o wielkiej podróży, o marzeniu i o zagadce przyszłości. Postać stworzona przez Brzeskiego nawiązuje kształtem do futurystycznej rzeźby Umberto Boccioniego Jedyna forma ciągłości w przestrzeni (1913), która przedstawia pędzącą ludzką sylwetkę w dynamicznym rozkroku. Brzeski swoją bryłę rysuje linią, wykorzystując przy tym zasadę perspektywy jako metaforę przeskalowania wizji i oddalenia. Futurystyczne ciało przeistacza się tu w trójwymiarowy szkic dryfujący na tle nieba jak rozwiany kłębek myśli lub ulotne marzenie. Rzeźba dedykowana jest pamięci zmarłego wuja artysty. Krok, który wykonuje wędrowiec, to zarazem początek kosmicznej podróży, której dalszego biegu nikt z nas jeszcze nie zna.

Wędrowiec jest również bohaterem autorskiego filmu Olafa Brzeskiego Punkt zbiegu.

Michał Budny, Dywan 2016, fot. Dzięki uprzejmości galerii Raster

Michał Budny, Latający dywan, 2016, stal, farba, 220 × 300 × 30 cm

Minimalistyczne obiekty Michała Budnego łączą w sobie idealistyczną prostotę rysunku i esencjonalną materialność. Latający dywan jest geometrycznym echem kształtu dywanu z aluzyjnie zaznaczonym ruchem. Twardo wyrysowane granice wyznaczają swego rodzaju terytorium, bezpieczne pole. Zarazem to znak uruchamiający w wyobraźni wrażenie swobodnego przemieszczania się w przestrzeni, wyjścia poza własny azyl –  jak otwarte okno z rozciętymi kratami. Powściągliwa forma obiektu zawiera w sobie silny, emocjonalny potencjał. Jak często w wypadku rzeźb Budnego, jest ona metaforycznym, platońskim wehikułem, w najprostszy możliwy sposób zawierającym w sobie złożoność myśli i stanu ducha. 

Dominika Olszowy, Grzyb 2022, fot. Dzięki uprzejmości galerii Raster

Dominika Olszowy, Grzyb miłości, 2022, cement, beton, żywica, poliester, metal, sztuczny śnieg, 250 × 55 × 45 cm

Grzyb miłości to pomnik urwanej, letniej miłości. Zgaszony, zalany cementem parasol ogrodowy został zamieniony w oryginalną, połyskującą drobinami sztucznego śniegu rzeźbę. Olszowy w swoich pracach często wykorzystuje zwykłe przedmioty i sprzęty domowe. Odrealnia je osnuwając na nich kolejne warstwy materiału i opowieści. Zgrzebność flirtuje tu z niedrogim sentymentalizmem –  artystka eksploruje swoje ulubione rewiry: wilgotne, melancholijne, błotniste i grząskie. Cementując to, co z pozoru błahe i ulotne, wystawia monument szarej codzienności i pokrywa go –  jak filtrem w aplikacji mobilnej –  cienką warstwą zalotnych westchnień. Grzyb miłości jest, wedle słów autorki, „smutny i magiczny zarazem”.

 

 

Czytaj więcej

- Reklama -

Ostatnio dodane

Skip to content