16.6 C
Pionki
niedziela, 28 kwietnia, 2024

[OPINIA-AKTUALIZACJA] Walka o władzę w PSM coraz ostrzejsza. W sobotę decyzja o wyborze nowego prezesa

Popularne

Zapewne nie takich zmian oczekiwali mieszkańcy Pionek posiadający mieszkanie w zasobach PSM. Miała być szybka rewolucja, obniżka czynszów, lepsze zarządzanie majątkiem spółdzielców. Po kilku miesiącach od zapowiadanej „rewolucji” Walnego Zgromadzenia członków PSM niewiele się zmieniło, jest jednak szansa by było… gorzej. W piątek Rada Nadzorcza PSM wybierze nowego prezesa.

Poniższy tekst powstał w oparciu o powszechnie dostępną wiedzę, archiwum materiałów redakcyjnych Pionki24 oraz przeprowadzonych szeregu rozmów wśród spółdzielców PSM. Jako członek największej spółdzielni mieszkaniowej w naszym mieście korzystam z okazji i dzielę się prywatną opinią w temacie zapoczątkowanych zmian w działalności PSM.

Tekst został zaktualizowany-po publikacji materiału otrzymałem informację o zmianie terminu posiedzenia Rady Nadzorczej PSM. Posiedzenie odbędzie się w najbliższą sobotę tj. 4 listopada.

Z obietnic składanych podczas Walnego Zgromadzenia członków PSM pozostało niewiele. Miało być szybkie odwołanie członków zarządu, prezesa, wymiana większości członków Rady Nadzorczej. Walka o zmiany w największej spółdzielni mieszkaniowej działającej w Pionkach najpierw rozgrzała część mieszkańców w mediach społecznościowych (nie zawsze kulturalna), by później przenieść się w czerwcu i lipcu na halę sportową.

Przez kilka godzin trwającego „walnego” mogliśmy usłyszeć od przeciwników sprawujących władzę w PSM o złym zarządzaniu majątkiem spółdzielni, braku inwestycji, ociepleniach bloków, bieżących remontach, zbyt wysokich czynszach za mieszkanie i zarobkach zarządu. Remedium na te wszystkie bolączki miało być właśnie szybkie odwołanie zarządu, wymiana członków RN. Ta szumnie zapowiadana rewolucja udała się jednak „rewolucjonistom” tylko połowicznie. Odwołano członków zarządu, rada nadzorcza pozostała w niezmienionym składzie. Nie oznacza to jednak końca walki o wpływy i władzę w PSM. Trwa ona nadal, a już za kilka dni może nabrać jeszcze ciekawszego wymiaru, a to za sprawą ogłoszonego konkursu na prezesa spółdzielni.

Wybór prezesa

W najbliższą sobotę członkowie rady nadzorczej zdecydują o wyborze nowego prezesa PSM. Wśród kandydatów, którzy zdecydowali się na złożenie swojej aplikacji jest dobrze znany mieszkańcom Pionek, były prezes spółki miejskiej PWKC Krzysztof Kowal.

Prezes Kowal został członkiem zarządu spółki w 2015 roku obejmując jednocześnie stanowisko prezesa. Już po kilku miesiącach od objęcia fotela prezesa, dał się poznać jako osoba, która brała pod rozwagę budowę instalacji do spalania odpadów komunalnych i medycznych na terenie Pronitu.

– Budowa takiej instalacji przy PWKC na pewno miałaby przełożenie na stawki ciepła dla mieszkańców Pionek. Dlatego warto się nad tym zastanowić i bliżej poznać temat. Dodatkowo pozwoliłoby to nam produkować energię elektryczną na własne potrzeby – Tak komentował w 2016 roku propozycję powstania w Pionkach instalacji do spalania odpadów komunalnych czy medycznych Krzysztof Kowal, były prezes Przedsiębiorstwa Wodno Kanalizacyjno Ciepłowniczego.

Na szczęście kilka tygodni później temat ten umarł śmiercią naturalną. Kariera prezesa w miejskiej spółce nabierała tempa, ale wiązała się również z szeregiem problemów z miejską oczyszczalnią. W tym miejscu warto przypomnieć sprawę wielomilionowych kar jakie groziły spółce za niezastosowanie się do decyzji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w sprawie zamknięcia oczyszczalni ścieków z powodu awarii.

Sprawą, która najbardziej poruszyła mieszkańców naszego miasta było przeznaczenie ponad 860 tysięcy złotych z kasy spółki, na budowę saunarium w pawilonie sportowym. Wszystko odbyło się w porozumieniu z byłym burmistrzem Pionek i stała się przedmiotem ostrej dyskusji publicznej wśród radnych ubiegłej kadencji. W całej tej sprawie ważny był również fakt, że decyzja o wyłożeniu ponad 800 tysięcy złotych na budowę saunarium nie mogła się odbyć bez aprobaty Rady Nadzorczej spółki, w której – co warto podkreślić, zasiadał m.in. Łukasz Miśkiewicz, syn obecnego członka Rady Nadzorczej Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Krzysztofa Miśkiewicza. Na marginesie warto dodać również, że córka byłego radnego, obecnego członka RN PSM Krzysztofa Miśkiewicza również była w tym czasie zatrudniona w spółce PWKC.

Walka o władzę

Dziś prezes Kowal ubiega się o fotel prezesa PSM. Choć nie ma w tym nic nadzwyczajnego, to zbieżność osób, zależności, może rzucać cień podejrzeń, że gra idzie o wysoką stawkę. Spółdzielcy po „walnym” oczekiwali zmian, które miały być gwarancjami szybkiej poprawy jakości życia w zasobach PSM, oczekują obniżek czynszów, lepszego zażądania wspólnym majątkiem. Tymczasem powrót starego-nowego prezesa, który wiązany jest z byłym obozem władzy w Pionkach tego moim zdaniem nie gwarantuje. Wszystko wygląda na to, że to układ czysto „polityczny” ludzi związanych z poprzednimi władzami naszego miasta, któremu mandatu zaufania odmówiło pionkowskie społeczeństwo.

Jeśli po przeczytaniu powyższego tekstu, spółdzielcy w dalszym ciągu naiwnie wierzą, że zapoczątkowane przez jedynych „sprawiedliwych” członków Rady Nadzorczej tj. Krzysztofa Miśkiewicza oraz Marka Warchoła – prywatnie kolegi z rady Krzysztofa nastąpią szybko i zdecydowanie, mogą być w błędzie. Chciałbym się mylić, lecz wieloletnie doświadczenie związane z obserwacją życia publicznego naszego miasta podpowiada mi, że zmiany będą – nie koniecznie na plus dla spółdzielców.

 

Autor: Mariusz Grotkowski

Czytaj więcej

- Reklama -

Ostatnio dodane

Skip to content