W Pionkach doszło do sytuacji, która powinna budzić wątpliwości zarówno wśród przedsiębiorców, jak i mieszkańców miasta. Gmina Miasto Pionki ogłosiła przetarg na termomodernizację sali sportowej przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 5. Zadanie to obejmuje między innymi wymianę okien i drzwi, uzupełnienie ubytków termicznych w ścianach zewnętrznych oraz instalację drabiny kabłąkowej. Całość ma być wykonana do 15 grudnia 2024 r.
Problemem jest jednak kwota, którą władze Pionek przewidziały na realizację tego zadania. Z informacji zamieszczonych w serwisie E-zamówienia opublikowano zestawienie ofert złożonych w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego na zadanie „Termomodernizacja sali sportowej przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 5 w Pionkach” na podstawie art. 275 ust. 1 ustawy PZP – Kwota przeznaczona przez zamawiającego na wykonanie zadania to : 1,00 zł brutto
Biorąc pod uwagę, że kosztorys inwestorski, który został opublikowany jeszcze przed otwarciem ofert – co raczej jest ewenementem, przewiduje, iż prace mają kosztować około 325 tysięcy zł netto, takie ogłoszenie przetargowe powinno i zapewne wzbudza ogromne kontrowersje.
Niepoważne traktowanie wykonawców?
Nie jest jasne, dlaczego burmistrz miasta, wiedząc, że „budżet na to zadanie” wynosi symboliczne 1 zł, zdecydował się ogłosić przetarg, którego rzeczywisty koszt znacząco przekracza tę kwotę.
Przedsiębiorcy, którzy mogą być zainteresowani realizacją tego zamówienia, mogą poczuć się zlekceważeni, wszak by przystąpić do całej procedury przetargowej muszą zaangażować swoich pracowników, poświęcić czas a niejednokrotnie własne pieniądze na przygotowanie oferty. Ogłaszanie przetargów, które z góry są skazane na niepowodzenie ze względu na brak odpowiedniego finansowania, budzi więc pytania o kompetencje nowej administracji miasta. W tej sytuacji rodzi się również pytanie, czy Urząd Zamówień Publicznych nie powinien zainteresować się tą sprawą?
Nowa władza, nowe problemy?
Za sprawy związane z zamówieniami publicznymi w Pionkowskim Urzędzie odpowiedzialny jest nowo mianowany urzędnik Tomasz Sowa. Jego kariera rozpoczęła się w Jedlni Letnisko, jednak po zmianie władzy w tamtejszym urzędzie zrezygnował ze stanowiska i objął nowo utworzone Samodzielne Stanowisko ds. Zamówień Publicznych stanowisko w Pionkach (informacja BIP) . Decyzja o utworzeniu tego stanowiska była jedną z pierwszych burmistrza Miśkiewicza, który również niedawno objął urząd.
Mimo, że zmiana władzy miała przynieść nowe rozwiązania i poprawę w zarządzaniu miastem, to decyzje dotyczące zamówień publicznych mogą wywoływać mieszane uczucia. Wydaje się mało prawdopodobne, aby znalazł się wykonawca, który zrealizuje inwestycję za 1 zł, co stawia pod znakiem zapytania sensowność ogłaszania takiego przetargu. Jak widać na załączonej informacji z zestawieniu ofert, potencjalnych wykonawców zainteresowanych tych przetargiem było kilku.
Co dalej?
Obserwatorzy lokalnej sceny politycznej oraz mieszkańcy Pionek z pewnością będą czekali na dalszy rozwój wydarzeń. Czy miasto przeznaczy dodatkowe środki na realizację zadania, czy może przetarg zostanie unieważniony? Sprawa ta może również skłonić mieszkańców do baczniejszego przyglądania się działaniom nowej władzy, która, jak się okazuje, w niektórych kwestiach podejmuje decyzje budzące poważne wątpliwości.
Ostatecznie, wydaje się, że problemem jest nie tylko niska kwota przeznaczona na realizację tego zadania, ale także sposób, w jaki nowa władza podchodzi do realizacji zamówień publicznych. Trudno oprzeć się wrażeniu, że przedsiębiorcy, którzy potencjalnie mogliby podjąć się tego zadania, mogą czuć się zignorowani, a mieszkańcy miasta – zdezorientowani.