W Pionkach przebywa kilkudziesięciu uchodźców z Ukrainy. Kilkanaścioro dzieci rozpoczęło w poniedziałek 7 marca zajęcia w Publicznej Szkole Podstawowej nr 1. Dyrekcja, grono pedagogiczne, a także uczniowie tej szkoły, razem z rodzicami, okazują pełne wsparcie dla nowych przyjaciół, którzy jak sami podkreślali podczas wizyty naszej redakcji w placówce – czują się tutaj dobrze.
PSP nr 1 w Pionkach aktualnie daje dzieciom czas na integrację i poznanie szkoły. Od poniedziałku rozpoczęli też lekcje z języka polskiego, tak by pomału mogły przełamywać barierę językową, choć warto dodać, że część uczniów potrafi porozumiewać się po Polsku o czym wspomnimy niżej.
– Ze względu na sytuację geopolityczną i potrzebę chwili oraz serca, ze względu na agresję Rosji na Ukrainę nasze miasto bardzo szybko zareagowało na potrzeby, które mają obywatele naszego sąsiedniego kraju. W naszym mieście gościmy bardzo dużą grupę Ukraińców, którzy uciekając przed wojną przyjechali wraz z dziećmi do Pionek. Nasz samorząd widział potrzebę od samego początku, żeby te dzieci jak najszybciej znalazły się w systemie oświaty, który obowiązuje w naszym kraju. W myśl prawa wszystkie dzieci cudzoziemskie są traktowane identycznie jak dzieci Polskie. W zeszłym tygodniu zaczęliśmy w naszej szkole wykonywać pewne działania, aby dzieci Ukraińskie jak najszybciej do nas trafiły, po to aby jak najszybciej mogły się uczyć – mówi dyrektor PSP nr 1 w Pionkach Wiktor Siek.
Ostatnie, piątkowe wspólne spotkanie dyrekcji szkoły, samorządu miasta Pionki, Sztabu Kryzysowego, Wydziału Oświaty oraz rodziców dzieci Ukraińskich zaowocowało decyzją o poniedziałkowym przyjściu tychże dzieci do szkoły. – Nasza szkoła jedyneczka stworzyła tym dzieciom warunki, aby mogły codziennie, od 7 do 11 marca odbywać zajęcia w swojej grupie ukraińskiej, podczas tygodnia adaptacyjnego. W tym czasie żywimy dzieci, nasi lokalni sponsorzy rozumiejąc tą trudną sytuację przekazują dary dla naszych podopiecznych. Ważne, aby dzieci czuły się chciane, zaopiekowane, aby ta trauma, którą przynieśli ze sobą z terenów ogarniętych wojną ustąpiła – dodaje dyrektor Wiktor Siek.
Dzieci aktualnie tworzą jedną grupę i znajdują się pod opieką nauczycieli. – Na ten moment mamy 17 uczniów zapisanych na liście, dzisiaj gościliśmy 11 dzieci, ale ta liczba ciągle wzrasta. Dzieci są od godziny 9 do godziny 13 codziennie w naszej szkole. Mają zajęcia razem z naszymi polskimi uczniami, zajęcia z psychologiem, a także pedagogiem szkolnym. Mogę z całą pewnością powiedzieć, że się dobrze czują w naszej szkole, są zadowolone – w końcu gości uśmiech na ich twarzach – dodaje dyrektor Siek.
Dyrektor nie bez powodu wspomniał o goszczącym uśmiechu na twarzach dzieci. Nasza redakcja, gdy odwiedziła grupę ukraińskich dzieci podczas zajęć plastycznych, dostrzegła ambitnych, radosnych i gotowych do działania uczniów. Takim przykładem może być Wład, który potrafi porozumiewać się w trzech językach. Jak podkreśla, wraz ze swoimi przyjaciółmi bierze udział w wielu zajęciach, a sama szkoła bardzo mu się podoba. Posłuchajcie sami:
Jak dodał na koniec dyrektor Wiktor Siek – szkoła otrzymuje wielkie wsparcie od społeczności lokalnej. – Od zeszłego tygodnia, od poniedziałku prowadziliśmy w szkole zbiórkę darów dla Ukraińców. Dary te były odbierane przez harcerzy, struktury kościelne oraz Rycerzy Kolumba, którzy dostarczali te wszystkie dary od mieszkańców bezpośrednio na granicę. Nasza szkoła również otrzymała wielką pomoc ze strony rady rodziców, która bez wahania przeznaczyła dwa tysiące złotych na szybkie, pilne potrzeby dla ukraińskich dzieci, abyśmy mogli sfinansować niezbędne zakupy oraz pożywienie. Chylę czoła przed mieszkańcami naszego miasta, którzy zawsze służą pomocą i mają otwarte serca dla potrzebujących – dodaje dyrektor Siek.
