Ruchoma rzeźba „Tańcz” Marii Koras w centrum miasta, ekspozycja rzeźby Cercle, Andrea Lamanzo, siedem rzeźb zwierząt autorstwa Marioli Wawrzusiak-Borcz przy budynku Miejskiego Ośrodka Kultury (dawny CAL) w Pionkach i najnowsza prezentacja rzeźby przedstawiającej pierścionek, Moniki Vezden, która została umieszczona przy skwerze na ul. Zakładowej. To tylko część ekspozycji, które w ostatnich latach zostały zamontowane w przestrzeni naszego miasta. To jednak nie koniec.
Jedni chwalą, drudzy czasami mocno krytykują. W ciągu ostatnich kilku lat, miejska przestrzeń Pionek, wypełniona została wyjątkowymi rzeźbami. Głównym inicjatorem pomysłu stworzenia „Parku rzeźb w Pionkach” jest Zbigniew Belowski, radny miejski oraz były już wicedyrektor Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”.
Najnowszą instalacją, która została umieszczona na skwerze przy ul. Zakładowej, jest rzeźba przedstawiająca pierścionek, autorstwa Moniki Vezden.– Artystka jest bardzo szczęśliwa, że jej rzeźba znalazła się w przestrzeni publicznej, że będzie mogła służyć ludziom, poprawiać samopoczucie, wywoływać kontrowersje jak zwykle, a my cieszymy się, że nasz park rzeźby powiększył się o kolejny eksponat. – mówi Zbigniew Belowski
Według zapowiedzi radnego, nie jest to ostatnia rzeźba, która zostanie umieszczona w terenie naszego miasta. Kolejna, już wkrótce ma zostać zamontowana w centrum miasta.
Ocena mieszkańców Pionek bywa różna. Jednym zamontowane rzeźby się podobają, innym wręcz przeciwnie. Nie od dziś jednak wiadomo, że sztuka, bez względu na jej formę, powinna wywoływać emocje, uwrażliwiać, być kontrowersyjna, bo taka jest jej rola.