Już 6 maja radni Rady Miasta Pionki ponownie pochylą się nad projektem uchwały, który budzi ogromne emocje. Burmistrz Łukasz Miśkiewicz – mimo wyraźnie wyrażonego sprzeciwu radnych w marcu – kolejny raz forsuje rozbudowę istniejącego żłobka „Wesoły Pajacyk” przy ulicy Jordanowskiej 1.
Przypomnijmy: pod koniec marca Rada Miasta przyjęła uchwałę intencyjną, w której jasno wskazała, że lokalizacja przy Jordanowskiej nie jest odpowiednia. W dokumencie, przygotowanym przez Komisję Kultury, Sportu, Światy i Turystyki, zaproponowano alternatywę: działkę przy Alejach Lipowych 24A. Uchwała miała co prawda charakter intencyjny, ale jej wymowa była jednoznaczna: Jordanowska to zła decyzja.
Mimo to, burmistrz nie zmienił swoich planów. Zamiast szukać kompromisu, przygotował nowy projekt uchwały, konsekwentnie trzymając się pierwotnej koncepcji. Rozbudowa miałaby objąć dobudowanie łącznika i nowego budynku o powierzchni 487 m², przekształcenie istniejącej sali leżakowania w szatnię oraz zagospodarowanie przyległego terenu. Koszt inwestycji to 2,22 mln zł, z czego większość pochodziłaby z dofinansowania w ramach programu „Aktywny Maluch”.
W dniu dzisiejszym burmistrz zamieścił na oficjalnej stronie internetowej miasta własną analizę dotyczącą rozbudowy żłobka. W publikacji tej – dostępnej pod linkiem: Kilka faktów na temat rozbudowy żłobka – próbuje przekonywać radnych oraz mieszkańców, że lokalizacja przy Jordanowskiej jest optymalna. Argumentuje m.in. oszczędnościami finansowymi oraz szybkością realizacji inwestycji. Informacja ta wygląda raczej jak próba narzucenia swojej narracji niż realna chęć rozmowy.
Mieszkańcy Pionek zasługują na żłobek nowoczesny, przestronny i bezpieczny. Jednak równie ważne jest, by inwestycje powstawały w zgodzie z oczekiwaniami lokalnej społeczności, a nie wbrew radnym i mieszkańcom.
6 maja radni będą musieli zdecydować, czy zgodzą się na realizację inwestycji w miejscu, które sami wcześniej uznali za nieodpowiednie. Pytanie brzmi: czy głos mieszkańców znów zostanie zignorowany?