Termomodernizacja budynków, wymiana wodomierzy, 700 tysięcy przedpłaty dla miejskiej spółki PWKC, zmiany organizacyjne i współpraca z Radą Nadzorczą. Prezes Roman Poterała opowiedział nam o najważniejszych projektach, planach na przyszłość oraz przygotowaniach do nadchodzącego sezonu grzewczego.
Skrót rozmowy:
Termomodernizacja budynków
Jednym z głównych tematów rozmowy była termomodernizacja budynków przy ulicach Żeromskiego 2 i Orzeszkowej 10. W ostatnich tygodniach podpisano umowy na finansowanie tych prac, a Spółdzielnia oczekuje jeszcze na decyzję Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) o przyznaniu premii termomodernizacyjnej.
Przygotowania do sezonu grzewczego i przedpłata za ciepło
Spółdzielnia intensywnie przygotowuje się do nadchodzącego sezonu grzewczego. Wymiennikownia ciepła przy ulicy Dębowej, zaopatrująca najstarsze budynki, jest obecnie remontowana i wkrótce zostanie oddana do użytku. Podczas rozmowy poruszono została także kwestia przedpłaty dokonanej przez Spółdzielnię na poczet dostaw ciepła od PWKC (Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Pionkach). Kwota wynosiła 700 tys. złotych i została zatwierdzona przez Radę Nadzorczą.
Kolejne inwestycje i plany modernizacyjne
Spółdzielnia planuje kontynuację prac związanych z termomodernizacją kolejnych budynków. „Najbliższa inwestycja to budynek przy ulicy Popiełuszki 2” – zapowiada prezes. Spółdzielnia dąży do wykorzystania premii remontowej z BGK, co pozwoli na przeprowadzenie modernizacji także klatek schodowych. Podjęto również kroki w kierunku projektowania prac przy budynkach na ulicy Leśnej, gdzie mieszkańcy sami inicjują procesy związane z modernizacją.
Wymiana wodomierzy
W ramach dostosowania do przepisów, Spółdzielnia zaplanowała wymianę wodomierzy. Nowe urządzenia będą umożliwiały radiowy odczyt zużycia wody, co pozwoli na bieżące monitorowanie jej konsumpcji. Prezes podkreślił, że takie rozwiązanie przyniesie korzyści zarówno dla Spółdzielni, jak i lokatorów, pozwalając na lepszą kontrolę nad zużyciem i ewentualnymi nieszczelnościami instalacji wodnej.
Zmiany organizacyjne i współpraca z Radą Nadzorczą
Prezes Poterała podsumował również pierwsze 10 miesięcy swojej pracy w Spółdzielni oraz współpracę z Radą Nadzorczą. Choć niektóre kwestie organizacyjne wciąż są w fazie reorganizacji, prezes jest optymistycznie nastawiany co do dalszej współpracy i zmian w strukturach Spółdzielni. „Mamy kilka osób, które odchodzą na emeryturę, ale nie planujemy uzupełniać tych stanowisk – chcemy raczej podzielić obowiązki wśród istniejących pracowników” – tłumaczy.
Zakończenie i zaproszenie do dialogu
Na zakończenie prezes Poterała zachęcił mieszkańców do bezpośredniego kontaktu ze Spółdzielnią. „Nasze drzwi są otwarte, a każda wątpliwość czy pytanie mogą być omówione na miejscu. Jesteśmy tu dla mieszkańców, a ich opinie są dla nas kluczowe przy planowaniu kolejnych inwestycji” – podkreślił prezes.
M.G. Dziś spotykamy się z prezesem Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Chcemy podsumować, a w zasadzie chcemy zapytać Pana Prezesa o ostatnie tygodnie, miesiące funkcjonowania Spółdzielni. Co nowego zadziało się w kontekście obiecanych termomodernizacji budynków spółdzielni przy ulicy Żeromskiego oraz Orzeszkowej? Jak wygląda przygotowanie do sezonu grzewczego? Czego mogą spodziewać się spółdzielcy, lokatorzy w najbliższych tygodniach, miesiącach. Panie Prezesie, oddaję Panu głos.
R.P. Jesteśmy krótko po zawarciu umowy na finansowanie termomodernizacji dwóch pierwszych budynków, czyli przy Żeromskiego 2 i Orzeszkowej 10. W tej chwili czekamy jeszcze na decyzję Banku Gospodarstwa Krajowego o przyznaniu premii termomodernizacyjnej. Gdy tylko ta decyzja zapadnie, natychmiast chcemy przystępować do prac na tych dwóch budynkach. Mamy też rozstrzygnięty wstępnie przetarg. Wpłynęły trzy oferty. Niestety najdroższa była oferta konsorcjum z Pionek. Natomiast z pozostałymi firmami na pewno jeszcze będziemy prowadzili negocjacje. Jesteśmy już przygotowani do tego, aby jak najszybciej zacząć proces termomodernizacji i do zimy zrobić przynajmniej rzeczy, wszystko zależy oczywiście od pogody, które będą nam oszczędzały ciepło, czyli docieplenie stropodachów, docieplenie ścian i montaż dynamicznych zaworów termomodernizacyjnych w tych dwóch budynkach. Bank Gospodarstwa Krajowego ma teoretycznie 30 dni na podjęcie decyzji o przyznaniu premii termomodernizacyjnej. Natomiast ze względu na to, że obiecywaliśmy naszym mieszkańcom wsparcie tą premią termomodernizacyjną, raczej się nie zdarza, aby jej BGiG nie przyznał. Natomiast chcemy mieć pewność, że ją otrzymamy i te przynajmniej 26% od razu zmniejszy obciążenie finansowania. Jeszcze tylko przed nami jedna uchwała Rady Nadzorczej i decyzja BGiG. Tak jak wspomniałem, myślę, że w ciągu najbliższych tygodni staną rusztowania i jeśli tylko pogoda pozwoli, chcielibyśmy jak najszybciej te dwa budynki zrobić. Warto też dodać, że i przy Żeromskiego, dwa i przy Orzeszkowych 10 są dwa siedliska ptaków chronionych. Łącznie cztery rodziny. Do 15 października jeszcze jest sezon ochronny. Jeśli zaczniemy przed 15 października stawiać rusztowania, to na pewno w obecności uprawnionej osoby, która będzie weryfikować dbałość o te rodziny chronione. Jeśli po 15 października, to też będzie pod nadzorem, ale już w tej sytuacji mniej rygorystycznie. Tutaj bym chciał zatrzymać na momencik. Te ptaki są bezpośredniej sąsiedztwie tych bloków? Mieszkają w blokach. A, mieszkają w blokach. Mieszkają w blokach. Ornitolog, który w takiej sytuacji musi wydać nam za każdym razem przed termomodernizacją opinię, żeby zweryfikował cztery rodziny mieszkające na poddaszu. Dwie w jednym budynku, dwie w drugim budynku, także musimy im później też zabezpieczyć te gniazda niezależnie od tych, no bo to są duże i spektakularne rzeczy. Chyba od dawna nie było takich gruntownych termomodernizacji. Robimy bieżące remonty. Przede wszystkim remonty tarasów, które nam się lały i na Bohaterów Studzianek i przeciekały i na Mickiewicza. Ale też na bieżąco różne inne rzeczy i w ramach przygotowania też do sezonu grzewczego. Taki dosyć gruntowny remont wymiennikowni ciepła przy ulicy Dębowej, która zaopatrywała w ciepło te najstarsze budynki, pierwsze, które tam były robione w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Już powinno być skończona i oddana.
M.G. Właśnie a propos tego ciepła. Mamy miesiąc wrzesień, przed nami sezon grzewczy. Proszę powiedzieć, jak jest spółdzielnia przygotowana do tego sezonu? Czy napełnienie wodą instalacji już się zakończyło? Czy instalacja została już sprawdzona?
R.P. Wszystko powoli zaczyna działać. To wszystko potrwa kilka, kilkanaście najbliższych dni. Przy okazji prosimy lokatorów, aby zadbali o to, aby ewentualne nieszczelności zgłaszać lub po przeprowadzeniu remontów sprawdzić. Warto być w domu wtedy, gdy są napełniane instalacje i na bieżąco zgłaszać, jeśli cokolwiek gdzieś się dzieje i pojawiają się jakiekolwiek przecieki.
M.G. Pozostając aspekcie ciepła. Dotarły do naszej redakcji informacje o rzekomej „pożyczce, przedpłacie, porozumieniu” w kwocie miliona złotych dla PWKC, dostarczyciela ciepła w mieście. Czy to jest prawda?
– Prawdą jest to, że rzeczywiście na prośbę pana prezesa PWKC dokonaliśmy przedpłaty na poczet przyszłego ciepła. Nie było to milion złotych, ale siedemset tysięcy. To oczywiście się odbyło za zgodą Rady Nadzorczej spółdzielni i właściwie decyzje zapadły też przy okazji spotkania Rady. Mieliśmy okazję poznać nowego pana prezesa z PWKC. Natomiast naszych członków i lokatorów chcielibyśmy zapewnić, że nie odbije się to w żaden sposób negatywnie na przychodach tudzież spodziewanych zyskach, ponieważ to nie jest tajemnicą, że my na ciepło zbieramy cały rok. Zbieramy cały rok dlatego, że to ciepło nas kosztuje 12-14 milionów i nie udźwignęlibyśmy tego tylko w sezonie zimowym. Natomiast zaliczki, które wpłacają nam nasi lokatorzy, one nie leżą sobie tak zupełnie niepotrzebnie na rachunku. Przez cały rok sukcesywnie robimy lokaty miesięczne po to, ażby z odsetek, które z tych zaliczek i z tych lokat gdzieś tam pozyskujemy, nie wypłacać sobie premii, jak to niektórzy mówią, bo my sami sobie premii wypłacać nie możemy. Natomiast przeznaczamy później te nadwyżki m.in. na pokrycie eksploatacji, na remonty starych pionów ciepłowniczych czy kanalizacyjnych. No i porozumienie z PWKC na te 700 tys. zakłada, że ciepłownia zrekompensuje nam tę stratę, którą mielibyśmy, ten zysk, który mielibyśmy, gdybyśmy te pieniądze pozostawili na tej lokacie. Także ani lokatorzy, ani członkowie na pewno na tym nie stracą. – stwierdza prezes
M.G. Czyli upraszczając, Spółdzielnia Mieszkaniowa zrobiła przedpłatę za ciepło z pieniędzy lokatorów, którzy wpłacają te zaliczki, ale jednocześnie zwrot tych pieniędzy będzie w formie dostatecznego ciepła plus to, co spółdzielnia by zyskała, pozostawiając pieniądze na lokacie?
R.P. Dokładnie tak. Także myślimy, że te 700 tys. to jak patrząc na… to zależy oczywiście jak późno, czy też jak wcześniej się zacznie sezon grzewczy, natomiast pierwsza faktura zeszłoroczna to była właśnie na poziomie około 700 tys. Wszystkie kolejne już były ponad milion, także to ciepło jest niestety bardzo istotnym ciągle składnikiem kosztów i składnikiem czynszów.
M.G. To kolejne pytanie. Czy spółdzielnia poza termomodernizacją, którą w zasadzie rozpoczyna, w najbliższym czasie planuje kolejne bloki właśnie objąć programem termomodernizacji, czy będą kolejne właśnie tego typu inwestycje realizowane przez spółdzielnię po to, żeby zmniejszyć koszt centralnego ogrzewania? No i kiedy to nastąpi?
R.P. My jesteśmy oczywiście bardzo otwarci na to, aby iść w tym kierunku, bo naszym zdaniem jest to najbardziej odpowiedni kierunek, zwłaszcza w sytuacji, gdzie i dyrektywy unijne narzucają oszczędności energii i ta energia jest coraz droższa. To wszystko zależy od naszych mieszkańców, bo też troszkę słuchając Rady Nadzorczej potrzebujemy od mieszkańców zebrania podpisów na to, że godzą się na to, aby zrobić taką dokumentację, bo od tego należy zacząć i dopiero wtedy, jak to wycenimy i wiemy jak to wygląda, dopiero wtedy się chcemy spotykać z mieszkańcami i przedstawiać możliwości finansowania, o których wiemy i wiemy na jakim są poziomie, ale wtedy mamy już po prostu konkretne cyfry, konkretne dane, wiemy o czym rozmawiamy. Najbliższy taki budynek, który obecnie jest w trakcie projektowania, który będziemy niebawem chcieli wykonać, to jest budynek Popiełuszki 2. W tej sprawie będziemy chcieli się spotkać w ciągu tam najbliższych 3, pewnie 4 tygodni z mieszkańcami. Natomiast tutaj chcę przedstawić propozycję jego docieplenia i modernizacji w oparciu nie tylko o premię termomodernizacyjną, która jest na poziomie 26% inwestycji, ale znacznie węższego katalogu wydatków kwalifikowanych, tylko o premię remontową, która pozwala jednocześnie, to jest do 25% z Banku Gospodarstwa Krajowego takiej premii, ale ona pozwala też włączyć na przykład klatki schodowe w możliwość finansowania. Nawet jeślibyśmy podzielili na dwa odrębne zadania, czyli najpierw samo docieplenie stropodachów, no to jest budynek w technologii WK70, więc tam dojdzie jeszcze wzmocnienie ścian, bo to jest jak gdyby standard w tej chwili w oparciu o badania, które kiedyś były robione przez ITB. Niestety większość tych budynków z wielkiej płyty była wykonana wadliwie i przed przystąpieniem do termomodernizacji należy dokonać także wzmocnienia ścian, bo niezrobienie tego skutkuje później rysowaniem się świeżego tynku i rozszczelnieniem, które może skutkować rozszczelnieniem docieplenia. W tej chwili uzupełniamy również podpisy pod przygotowanie takiej dokumentacji też z kolejnej nieruchomości zawierającej trzy budynki przy ulicy Leśnej. Tak więc to jest inicjatywa samych członków, samych lokatorów. My tylko później jesteśmy od tego, aby spróbować zaproponować możliwości finansowania. Nawet z funduszy unijnych to już nie jest w tej chwili 80%, tak jak kiedyś było, bo maksymalnie z Funduszu Feniks to jest 39% dofinansowania i to przy założeniu, że budynek będzie miał około 50% oszczędności energetycznej, ponieważ w Feniksie w tej chwili to jest gradacja od tego, ile zaoszczędzamy na energię. No z audytów na budynku przy Orzeszkowej 10, Żeromskiego 2, ta zakładana oszczędność to jest ponad 50%, 51%, czyli to są takie parametry, jakie właściwie w Polsce niewiele spółdzielni jest w stanie już osiągnąć i jednocześnie pokazują, jak bardzo zdegradowane są te budynki.
M.G. Mówimy tutaj o inwestycjach, terminach modernizacji, ale dużo w ostatnim czasie było również mowy i dyskusji na temat wymiany wodomierzy. Jak ta sprawa wygląda na dzień dzisiejszy?
R.P. Zaplanowaliśmy wymianę wodomierzy i to nie dlatego, że mamy taki kaprys, ale dlatego, że po pierwsze narzuca to na nas prawo, które narzuca na zarządców nieruchomości obowiązek legalizacji wodomierzy raz na pięć lat, co pięć lat, a po drugie dlatego, że trzy lata temu lustracja, która odbywa się co trzy lata w spółdzielniach i sprawdza poprawność funkcjonowania w spółdzielni zgodnie z prawem, jednym z zaleceń lustratora było właśnie między innymi usystematyzowanie wodomierzy i urządzeń pomiarowych mierzących wodę. Jesteśmy po przetargu, jesteśmy przygotowani, aby nie obciążać spółdzielni jednorazową kwotą, zdecydowaliśmy się na rozwiązanie w formie dzierżawy i po negocjacji w tej chwili stawka za wodomierz wyniesie miesięcznie 4 zł. To jest i tak mniej niż do tej pory było odkładane przez część nieruchomości na funduszu wodomierzowym. Tam wychodziło około 10 zł miesięcznie. Czyli taniej. Natomiast wodomierze będą już w systemie radiowym. To wynika z dyrektywy unijnej. Ona została już transponowana na grunt prawa polskiego w zakresie oszczędności ciepła, ale też jest tam zapis dotyczący wodomierzy zimnej wody obligujący do tego, aby to były możliwości odczytu radiowych. My chcemy pójść jeszcze o krok dalej, bo chcemy skorzystać z systemu, który pozwala nam odczytywać zużycie wody na każdy dzień w roku. Chcemy w ten sposób też mieć kontrolę nad tym, ile zużywają tej wody tak naprawdę nasze budynki, bo na razie jedynym parametrem, na którym się możemy opierać, to jest faktura z PWKC. Nie jesteśmy w stanie zbilansować tej wody w żaden sposób na konkretny dzień żadnego miesiąca. Wtedy będziemy mieli taką możliwość. Będziemy mieli możliwość porównania, ale też to jest oszczędność dla lokatorów, bo nie tylko my będziemy mieli w spółdzielni możliwość wglądu. Każdy, kto do nas przyjdzie, będzie mógł mieć możliwość wglądu w swój lokal i zobaczyć, w jaki sposób mu się zmieniało zużycie tej wody. Natomiast jest taka szansa i taka możliwość, że każdy z lokatorów, jeśli będzie czuł taką potrzebę, to też może niezależnie od tego sobie weryfikować i na przykład sprawdzać, czy nie ma tak zwanego kropelkowania, które wbrew pozorom w sposób istotny wpływa na zużycie wody. Podczas nieobecności na przykład w mieszkaniu będzie można sobie weryfikować, czy ten stan zużycia wody na wodomierzu się zwiększył, czy się nie zwiększył i w porę reagować i unikać niepotrzebnych kosztów.
M.G. Od momentu rozpoczęcia pracy w Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej minęło 10 miesięcy, jest Pan również po pierwszym walnym zgromadzeniu członków. Proszę powiedzieć w kilku słowach, jak się współpracuje obecnie z Radą Nadzorczą i jakie zmiany organizacyjne nastąpiły lub nastąpią w strukturach spółdzielni.
R.P. Mi się zawsze dobrze współpracuje z wszystkimi, którzy chcą współpracować. Nie widzę tutaj specjalnie problemu. Myślę, że trzeba po prostu ze wszystkimi rozmawiać. Mamy troszkę rzeczywiście zmian wewnętrznych. Próbujemy w tej chwili zmienić troszeczkę strukturę pracy w samej spółdzielni. Za wcześnie może, żeby o tym mówić, bo nie mamy tej struktury jeszcze zatwierdzonej. No ale jest kilka osób odchodzących na emeryturę. Nie będziemy uzupełniać tego stanu. Chcemy podzielić te obowiązki na dotychczas istniejących pracowników. Troszkę chcemy pozmieniać też zakres obowiązków wewnątrz, aby mniej więcej wszyscy byli równo nimi obłożeni. Przed nami ilustracja, która będzie się odbywała w październiku, więc zapraszam na zakończenie ilustracji. Też będzie można z Panią ilustrator, z Paniami ilustratorkami porozmawiać. One ocenią w jakim stanie jest spółdzielnia i z ust osób niezależnych usłyszeć, jak to tak naprawdę wygląda, bo ja mogę być stronniczy, albo mówić niekoniecznie tak, jak jest, albo tak, jak mi się wydaje, że jest. One będą niezależne, delegowane przez Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych. Nie mamy za bardzo wpływu na to, kto będzie. Wiemy, że w Radomskim Związku Rewizyjnym są same kobiety, więc wiemy, że to będą Panie. Bo najprawdopodobniej będą one z Radomskiego Związku Rewizyjnego. – dodaje prezes
MG. To jeszcze dwa słowa na temat współpracy z Radą. Układa się, nie układa? W miarę sprawnie przechodzą te obrady?
R.P. Musi nam się układać. Nie mamy innego wyjścia. Jest takie powiedzenie, którego ja czasami używam, że w życiu zawsze wszystko się dobrze układa. Jeśli jeszcze nie jest dobrze, to jeszcze się układa.
M.G. To jeszcze poproszę o kilka słów na zakończenie naszej rozmowy, takie podsumowanie.
R.P. Na koniec, jeśli ktoś ma jakiekolwiek pytania albo wątpliwości, to zapraszamy do spółdzielni. My naprawdę nie jesteśmy pozamykani. Nawet jak chwilowo drzwi do gabinetu są zamknięte, to zawsze można je otworzyć, wejść i porozmawiać. To jest najlepsze miejsce do tego, aby rozwiać swoje wątpliwości, zweryfikować plotki, tudzież informacje niekoniecznie prawdziwe, które krążą albo prawdziwe, jeśli chcemy zweryfikować, czy tak będzie. W najbliższym czasie, choć to będzie decyzja Rady Nadzorczej, też pewnie będziemy chcieli się znowu spotkać na takich krótkich, jesiennych spotkaniach z mieszkańcami na osiedlach. A to też dlatego, że chcemy jeszcze w tym roku, jeszcze do końca tego roku przygotować plan remontów na rok przyszły. My tego planu remontu nie robimy dla siebie, robimy to dla lokatorów, dla mieszkańców. I poza rzeczami, które nam wynikają jako bezwzględne do zrobienia z przeglądów technicznych, to chętnie wysłuchamy sugestii, jakie mają nasi lokatorzy. Nie wszystko się na pewno da zorganizować od razu, ale wtedy będziemy chcieli na pewno się wsłuchać w te głosy, zapisać, przeanalizować, zweryfikować z możliwościami. Zawsze na pewno warto słuchać tego. Warto słuchać, warto przyjść, warto dowiedzieć się więcej bezpośrednio u źródła. Dziękuję Panu bardzo.
Dziękuję.
Rozmowę przeprowadził Mariusz Grotkowski, redaktor naczelny Pionki24.pl.