Pijany 61-latek sterroryzował nożem ekspedientkę sklepu spożywczego i chciał ukraść trzy butelki wódki. Krótko po tym został zatrzymany przez policję. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Do rozboju doszło przed świętami w jednym ze sklepów spożywczych przy ulicy Orzeszkowej. 61-letni mężczyzna najpierw poprosił o trzy butelki alkoholu, a potem zamiast zapłacić za towar wyciągnął nóż i zaczął grozić ekspedientce. Chciał zabrać alkohol nie płacąc za niego i doszło do szarpaniny.
- Widząc to zareagowali inni klienci, którzy właśnie weszli do sklepu. Chcieli go zatrzymać, ale napastnikowi udało się uciec. Poinformowano miejscowych policjantów i krótko po tym policjanci z zespołu operacyjno-rozpoznawczego ustalili i zatrzymali sprawcę przestępstwa – przekazuje Justyna Leszczyńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
To 61-letni mieszkaniec Pionek, który w chwili zatrzymania był pijany. Badanie alkomatem wykazało około 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnej celi, następnie doprowadzono go do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Śledczy wnioskowali o tymczasowy areszt dla 61-latka i sąd przychylił się do tego wniosku. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące mężczyzna spędzi w areszcie. Za przestępstwo, którego się dopuścił grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
![]() |